Maraton Kresowy Chełm 2011 | gello1.bikestats.pl

Coś o Mnie

avatar gello1, z Kraśniczyn. Ma naśmigane 36785.84 kilosów w tym 4404.42 po piaskach, błotku i kamyczkach. Daje z buta i szarpie z prędkością średnią 24.31 km/h i cały czas się chwali i chwali.
Więcej o mnie. Follow me on Strava button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

ZIOMALE i ZIOMALKI

WYKRES ROCZNY

Wykres roczny blog rowerowy gello1.bikestats.pl
Follow me on Strava
Dane z wycieczki:
57.00 km 53.00 km teren
02:48 h 20.36 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Pagóry: m
Spalanie: kcal
Na rowerku:Scott [Składak]

Maraton Kresowy Chełm 2011

Niedziela, 11 września 2011 · dodano: 11.09.2011 | Komentarze 14

Wszystko ładnie pieknie pogoda wymarzona rozgrzewka zrobiona start udany ale na 4 kilometrze złapałem gumę. A właściwie to przeciąłem dętkę obręczą w 2-óch miejscach. No i dumałem co tu zrobić rezygnować(no ale nie chce mi się wracać na piechotę). To wydumałem ,że się nie poddaję mam łatki i klej no ale pompka została w aucie na starcie. Więc dzwonię do brata niech wyjedzie samochodem na drogę ja wyskoczę z lasu po pompkę no i tak zrobiłem. Tylko szkoda,że tak pomyślałem 20 minut po awarii. cała naprawa trwała z 45 minut. No ale zrobione mówię nie poddaję się jadę aby przejechać. No więc przejechałem całą trasę już bez awarii na szczęście.Całą drogę próbowałem dogonić swoją grupę ale niestety czas naprawy była za długi. No więc objechałem trasę w samotności. Ach jak pech to pech ale bez czasu na łatanie dętki wynik byłby ok.
Na koniec zerwałem na jedno koło i "okryłem" się rowerem.Leżałem tak z 20 sekund a teraz boli mnie kość ogonowa. fakt faktem zapamiętam ten maraton jako pechowy.

I takie jedno foto ze startu:




Komentarze
gello1
| 19:24 sobota, 17 września 2011 | linkuj mi się podobała jazda samotna z tego względu, że wszyscy myśleli iż jadę pierwszy(mistrz). I tylko się pytali(strażacy, fotografowie i inni) cyt:" oooo pierwszy!!!!! już tak szybko drugie kółko". to mi się najlepiej podobało:D
gello1
| 19:21 sobota, 17 września 2011 | linkuj Dojechaliśmy bo chcieliśmy. Liczy się wytrwałość i chęci. Po prostu trzeba lubić ten sport i tą adrenalinkę na plecach:P
czarniatko
| 19:19 sobota, 17 września 2011 | linkuj A to widzę, że kontuzyjnie dość było. Najważniejsze że dojechaliście Panowie :)
gello1
| 18:55 sobota, 17 września 2011 | linkuj mi do Patrycji zabrakło ze 2 minuty bo byłem przed tobą. Ale przez całą trasę jechałem praktycznie samotnie. Mijałem tylko tych z maratonu MINI
jawo | 18:50 sobota, 17 września 2011 | linkuj wiesz do tego stopnia interesowało minie dlaczego byłeś za mną że analizowałem zdjęcia, czy aby nie zrobiłeś sobie jakiegoś skrótu ... tyle sił i za mną ... jak to możliwe ...w końcu uznałem że należy Ci się wielki szacun ale coś musiało się wydarzyć że byłeś za mną, dzisiaj doczytałem ... do 14 -15 km jechałem z grupą w której jechała Patrycja, ale na 12 km zaliczyłem wywrotkę i skręciłem kostkę, jeszcze 2 km próbowałem jechać z grupą ale w końcu odpuściłem sobie i spokojnie jechałem żeby dojechać długie postoje i rozmowy z obsługą barów i ludźmi obstawiającymi trasę i tak całe okrążenie nikt przede mną nikt za mną, spokojnie relaks :) ale znów w okolicach na 14 - 15 km drugiego okrążenia zobaczyłem kogoś przede mną i wtedy zacząłem dochodzić do tych których Patrycja "wykończyła" :) dogoniłem chyba wszystkich z tej grupy ... do Patrycji zabrakło mi 3 min. :)
gello1
| 18:27 sobota, 17 września 2011 | linkuj coś tam mówiłeś ale ja nic nie rozumiałem(byłem za bardzo nakręcony) pod sam koniec strasznie dobrze mi szło nie czułem zmęczenia:D
Anonimowy tchórz | 18:26 sobota, 17 września 2011 | linkuj tak ... pamiętam ... zjechałem na bok i powiedziałem coś w stylu "goń ja już tak szybko nie dam rady"
jawo | 18:24 sobota, 17 września 2011 | linkuj ... miało być 300-310 stopni
gello1
| 18:23 sobota, 17 września 2011 | linkuj jawo pamiętam jak cię dogoniłem. Próbowałem cię wyprzedzić ale nie było jak(szkoda było ryzykować) później chyba zwolniłeś i mnie przepuściłeś (chyba tak było ale ręki nie dam uciąć) to ja ognia i jaaaazda:P
jawo | 18:21 sobota, 17 września 2011 | linkuj jechałeś za mną na długim zjeździe za źródełkiem potem ostry skręt jakieś 210 stopni w prawo i podjazd ... tam mnie zostawiłeś, ale nawet nie próbowałem za Tobą gonić:)
gello1
| 17:37 sobota, 17 września 2011 | linkuj no kogoś mijałem ale byłem tak skupioooony,że szok goniłem ile sił.
Pzdr
jawo | 17:36 sobota, 17 września 2011 | linkuj jakieś 2 km przed metą ktoś mnie minął z taką prędkością że myślałem że ja stoję ... potem zastanawiałem się skoro miał tyle sił to skąd się wziął za mną, teraz już wiem ;) szkoda że nie zapytałeś o pomoc, dętkę swoją oddałem jakiemuś innemu pechowcowi i pompka mi już nie była potrzebna :) zresztą przy twoim tempie to szybko byś mi ją oddał :) Pozdrawiam
gello1
| 21:15 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj No za rok będzie lepiej:F(wezmę całe dętki i pompkę). A z tą powtórką to może być problem, bo drugi raz już tak efektownie nie fiknę jak w niedzielę:]
T A co miała nie dać rady ;) | 21:12 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Ale wiesz co i tak fajnie, że pojechałeś i dojechałeś :)
Myślę, że za rok wzmocnimy "naszą niebieską podgrupę" i powalczymy
dobrze było!
a co do "okrywki" i kości ogonowej - poprosimy powtórkę, na youtube na peno zdążymy wrzucić:D

Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

trwa inicjalizacja, prosze czekac...konkursy internetowe